Światło Zastastane
Ręka Mistrza – 90 years Show
Czasami reportaż to nie tylko relacja, w pewnych wypadkach wydarzenie jest pełne emocji innych niż zazwyczaj. W poniedziałek miałem zaszczyt uczestniczyć jako fotograf podczas 90 jubileuszu fryzjerskiej rodziny Tatomirów, który był nie tylko pokazem dotyczącym fryzur ale również pokazem relacji między członkami rodziny, przyjaciół oraz współpracujących z nimi osób.
Strach ma wielkie Oczy – Pasieka
Pewnie wielu z was patrząc na niektóre zdjęcia czuje lekki dreszczyk i nachodzącą myśl, czy fotograf jest albo nienormalny albo bardzo odważny. Może ja sam nie przedstawiam tu wielkiej rzeczy – ale jak wiadomo skala strachu jest różna. Mogę wyjąć aparat nad przepaścią, gdy większość by nawet nie sięgnęła ręką po cokolwiek byleby tylko zachować równowagę z obawą, że coś się omskie i polecimy w dół, ale sam za to bym uciekał jak najdalej przed zwykłą pszczołą zamiast machnąć na nią ręką. No ale jak wiadomo strach trzeba przełamywać.
Gnijąca Panna Młoda – Plener Ślubny
Słodkich sesji szczęśliwej pary jest mnóstwo. Pomysłów na to tez jest wiele, dlatego czas na coś nowego. Postanowiliśmy odejść od standardów. Każda dziewczyna marzy o księciu z bajki który staje się jej właśnie w dniu ślubu. Dlaczego więc tego dnia nie spełnić też innych marzeń i wcielić się w rolę ulubionych postaci? Czasem może przerażających, czasem zabawnych i nie pasujących do stereotypowego wyglądu nowożeńców, utrwalonych na pamiątkowych fotografiach. Tak więc uruchommy wyobraźnię i sprawmy, by ten wyjątkowy dzień pozostał w pamięci wszystkich.
Beauty Art – Warsztaty Fotograficzne
  Tym razem będzie o mojej ponownej współpracy z Beauty Art. Już stawałem u nich jako fotograf podczas sesji dyplomowych dla dziewcząt, lecz tym razem miałem wcielić się w rolę nauczyciela i podzielić swoim warsztatem.
Instytut Odlewnictwa
Popadłem w monotonność pracy. Chyba tak można by było nazwać mój brak czasu na to co kocham. Mogę powiedzieć, że nie zdążyłem nawet zauważyć, kiedy to, co sprawiało mi przyjemność przeszło w codzienność. Moje myśli i działania skierowały się tam, gdzie nie powinny.
Szczyt Dalej
Ważne by mieć pasję, która pozwala działać. I cel do, którego się dąży. W górach można sprawdzić swoje samozaparcie do przekraczania granic.Zaledwie kilka dni temu miałem próbę zdobycia Starorobociańksiego Wierchu zimą. Przyszedł czas na kolejny wypad w góry. Tym razem lepiej wyposażony postanowiłem razem ze swoją ekipą wybrać się na Szpiglasowy Wierch 2172 m n.p.m. w Tatrach Wysokich. Wszystko zaczęło się o godzinie 3:30, planowy wyjazd z Krakowa. Plany pogody kreowały się na bardzo niską temperaturę odczuwalną, wiatr i delikatny opad śniegu. Byliśmy przygotowani na takie warunki.
W stronę Słońca
Lubię sytuacje, które nie do końca da się przewidzieć. Ten przysłowiowy pierwszy raz zostaje na długo w pamięci. Pierwsza wyprawa w Tatry zimą zostanie w głowie na długo. Jak zwykle wszystko zaczęło się dwa tygodnie wcześniej, kiedy zrodził się pomysł zdobycia Wołowca zimą. Wyobraźnia zaczęła nasuwać krajobrazy, które pragnąłem fotografować, coś co jeszcze bardziej kusiło, bym spróbował jeszcze w tym roku ruszyć na zimowe szlaki.
Poza Schematem – Marek Lasota
Są tematy bardzo kruche, po których stąpa się jak po cienkim lodzie. Jednym z tej kategorii jest temat polityki. Jest on o tyle poważny (zwłaszcza w tym momencie), że odbywały się ostatnio wybory na prezydenta miasta Krakowa. Teraz już wiadomo kto zwyciężył, a kto po kulturalnym boju został na drugim miejscu. Pan Marek Lasota, który wystartował po raz pierwszy do takiej batalii, przegrał o włos z obecnym prezydentem miasta Krakowa, Panem Jackiem Majchrowskim.
Kocham jak Swoje!
  Mój problem polega na tym, że zawsze podobają mi się zdjęcia innych. Do swoich jestem cięgle bardzo krytycznie nastawiony, zwłaszcza do swoich kompozycji. Z biegiem czasu pomału się to zmienia. To chyba kwestia przyrostu doświadczenia. Podziwiam innych fotografów, artystów, którzy kreują swoje wizje. Ten moment w którym ktoś naciska spust migawki jest niczym złoto w dzisiejszych czasach. Ta prostota, która cechuje niektórych artystów, a z którą sam próbuję się zmierzyć.
Przypadek
  Lubię eksperymentować, ale niestety za rzadko to robię. Tłumaczyłem to sobie brakiem czasu, który tak naprawdę był wymówką, z której nie tylko ja tak często korzystałem. Człowiek lubi chodzić na łatwiznę. Skąd bierze się to destruktywne myślenie? Przecież to podcinanie swoich własnych skrzydeł! Dlaczego blokować swoją własną drogę rozwoju.Przymierzałem się do tego wpisu kilka dni i ciągle znajdowałem sobie jakiś powód by go nie zrobić, po czym zdałem sobie sprawę, że to jest błędne (pierdolnięte) koło. Zgubne myślenie, które zaczyna się i kończy w tym samym miejscu. Tylko działanie może dać możliwość wyjścia poza tę bańkę. Tak, usiadłem i [...]