Fotografia moimi zmysłami…
Mam za sobą dziesiątki sesji zdjęciowych, na które przybywałem z przekonaniem, że każda będzie taka sama jak inna. Planuję gdzie rozstawię światła, modelkę, które kadry będą najciekawsze. Wiesz, że warsztat może Cię ograniczyć – postępujesz rutynowo. Chcę być niczym dobry reżyser – nałożyć maskę aktorki modelce, podążać wedle przyjętego scenariusza. Pozwalam jej grać, ponieść się chwili. Jest to próba zapanowania nad miejscem, w którym jesteśmy, nad tym co dzieje się dookoła.
Chcemy je sztucznie wykreować
Jednak z Jaskinią było inaczej. Samodzielnie wykreowała wokół siebie nastrój i atmosferę tajemniczości, wytwarzała kojący spokój. Spoglądałem na ściany odbijające się w płaszczyźnie podłoża, niezwykłej imitacji tafli wody, która potrafiła wywołać uczucie podobne do lęku wysokości. Stojąc tam, czułem pod stopami niekończącą się otchłań.
Miałem wrażenie, że cała ekipa zamarła.
Wszyscy zostali wchłonięci przez magiczny świat Jaskini. Każdy z nas wgłębił się w to otoczenie, doskonale odgrywając swoją rolę. Ja sam przestałem być reżyserem, oddając władzę Jaskini, która zdawała się sama mówić czego chce, wpływając na nasze zmysły. Wizażystka (Martyna Myśliwiecka) sprawiła, iż modelka (Agnieszka Kuchania)- na co dzień subtelna kobieta przybrała wygląd drapieżnej istoty. Niezwykle dopasowana i oryginalna kreacja Marcina Urzędowskiego jeszcze bardziej podkreśliła przestrzeń jaskini. Wspólną pracą spowodowali, że w modelce obudziły się pierwotne instynkty, a jej wewnętrzna siła została dopuszczona do głosu, jak nigdy wcześniej.
fotograf Marcin Micuda / modelka Agnieszka Kuchnia / make-up Martyna Myśliwiecka
kostium Marcin Urzędowski
The Private Cave
created by Łukasz Kilarski