
Są tematy, które krążą gdzieś w głowie i czekają na swoją realizację, przytłoczone innymi myślami i dniem codziennym.
Czekają na lepszy czas. W końcu udało się pchnąć tę kulę z miejsca
W końcu udało się pchnąć tę kulę z miejsca.
Pomogła mi w tym Martyna Myśliwiecka. Jest ona odpowiedzialna za kreacje, które w niedługim czasie będziemy upłynniać. Nazwa projektu DyeFace ma ścisły związek z materiałem przewodnim- folią termosublimacyjną. Stosowana jest ona jako materiał do wydruków zdjęć i posiada trzy podstawowe kolory barwiące zdjęcia. Często stosuje się drukarki wyposażone w tego rodzaju folie w zakładach fotograficznych do wydruku natychmiastowych zdjęć. Po bliższym przyjrzeniu się można zobaczyć na nim zarys ludzkich twarzy. Materiał ten jest odpadem, który zwykle ląduje w koszu.
Gdzieś kłębiła się myśl...
wykorzystania tego materiału do stworzenia sukni i tą myśl zrealizowała początkowo Martyna Kłos- stworzyła przepiękną kreację. Później to wszystko się oddaliło- przyszły inne rzeczy, które zaprzątały głowę. Bardzo chciałem, by powstała cała kolekcja z tego materiału, miałem wizję, którą bardzo pragnąłem zrealizować. „Dye Face” będzie spowiedzią tej myśli.

Wpis ten można bardziej potraktować jako zapowiedz, punkt wyjścia do tego co już się materializuje. W chwili obecnej jest już praktycznie skończony Gorset projektu Martini- Martyny Myśliwieckiej i piękna suknia, która niebawem pójdzie pod aparat. Nie mogłem się oprzeć sfotografowaniu prototypu, któremu brakuje kilku detali, ale jakże pięknie się prezentuje. Gorset powstawał bardzo długo. Podziwiam Martynę za cierpliwość w formowaniu tak ciężko współpracującego materiału.
Od dawana mordowała mnie myśl zrobienia jakiejś fajnej sesji zupełnie dla siebie.
Taki mały egoista- po prostu dla siebie dla nikogo innego. Potrzeba realizacji narastała z każdym dniem i mam nadzieję, że będzie narastała cały czas. Do zdjęć zaprosiłem bardzo urodziwą Dagmarę, z którą już od dawna miałem plan zrealizowania sesji lat 90.. Daga bardzo żywiołowa dziewczyna, która doskonale odegrała rolę, która przypadła jej w udziale. Bardzo się cieszę, że w końcu udało się wystartować. Chociaż do celu droga jeszcze daleka. Małymi krokami będziemy podążać w jego stronę.
project DyeFace photographer Marcin Micuda
model Dagmara Podolak
make-up Martyna Myśliwiecka
costume Martyna Myśliwiecka
shoes KULIG











