Mnóstwo uzdolnionych ludzi w jednym miejscu, a każdy z osobna swoją osobą, gestami i zapałem pokazywał do obiektywu prawdziwą pasję. Uchwycenie tego było to w pewnym rodzaju wyzwaniem, ponieważ zależało mi, aby swoimi fotografiami pokazać podtrzymaną przez rodzinę Pana Jacka Aleksandra Tatomira tradycję.

Sam jako pasjonat swojego zawodu

byłem bardzo zobowiązany poznając takiego człowieka jak Pan Jacek, który mimo swojego wieku dalej sprawnie działa w swoim zawodzie. Jest to dowód na to, że jeśli coś kochamy nie ma ograniczeń ani momentów, w których powinniśmy odpuścić. Pan Jacek swoją osobą pokazuje, że należy iść z biegiem czasu, rozwijać się i nigdy nie zatrzymywać się w miejscu. W każdej chwili uczymy się czegoś nowego, dzięki czemu nie ma dnia, w którym jeszcze bardziej nie rozwinęlibyśmy swojego talentu. Przyglądanie się pracy artysty z takim nastawieniem to prawdziwa przyjemność – tym bardziej możliwość uchwycenia takich momentów aparatem. Również syn Pana Jacka Fryderyk nie ustępuje pod żadnym względem talentowi swojego ojca. Podczas pokazu wszyscy mieli okazję zobaczyć wzruszającą sceną przekazania przez ojca “pałeczki” synowi, gdzie nożyczki i grzebień były symbolicznym gestem podtrzymania rodzinnej tradycji.

W trakcie trwania pokazu widzowie

mogli podziwiać również pracę innych artystów współpracujących z rodziną Tatomirów, również bardzo utalentowanych i niezwykłych fryzjerów. W połączeniu z ciemnością i efektami na pokazie, powstał niezwykły, zachwycający show sztuki fryzjerskiej na żywo.

Początkowo tego dnia byłem nastawiony na standardowe wykonanie reportażu,

jednak spędzając coraz więcej chwil wśród tych wszystkich osób, w mojej głowie narodziła się pewna koncepcja – może by tak stworzyć pełną emocji i prawdziwych, realnych uczuć sesję zdjęciową. Zacząłem szukać ujęć portretowych, światłocieni i kadrów. Nie chciałem, by tyle pracy zostało uwiecznione w zwykły, bezosobowy sposób. Każdy obecny tam przeżywał wszystko na swój sposób, okazywał skupienie na swojej pracy, jednym słowem pokazywał kim jest – bo to daje nam pasja, wyzwala nas. Nagle sala pełna ludzi stała się dla mnie miejscem, gdzie każda osoba była indywidualną jednostką i w zależności od momentu chciałem ją uchwycić w taki sposób aby na zdjęciu była prawdziwa osoba a nie tylko jedna z wielu.

Liczę na to, że stulecie

będzie jeszcze piękniejsze (o ile się da przebić tamten dzień!). Osobiście gratuluje wszystkim tam obecnym, zachwycony ich pracą i talentem. Mam nadzieję, że każdy dalej będzie się rozwijał i nigdy nie przestanie robić tego co kocha – a wiem, że każda obecna tam osoba kocha to co robi, bo widać to na twarzach, w każdym ruchu, gestach i efektach końcowych.

Zapraszam wszystkich do odwiedzenia strony internetowej Roman Hair & Beauty: www.salonroman.pl , fanpage: facebook.com/ROMANHairBeauty/ ,
www.fryzjerstwohcf.pl ,  facebook.com/JacquesAlexandreAcademie/ .

zapraszam do obejrzenia niewielkiej części relacji, zdjęć powstała naprawdę duża ilość: micuda.pl/portfolio/90-years-show-roman-hair-beauty